O posiadaniu pięknego, nowego samochodu marzy wielu z nas. Najczęściej są to mężczyźni, którzy niejednokrotnie traktują swoje auto nie jako środek transportu, ale jak zabawkę, którą można pochwalić się kolegom, nieustannie ją ulepszać, poprzez montowanie nowych felg, dodawanie coraz to nowych głośników, obniżanie zawieszenia czy też przyciemnianie szyb.

Zakup samochodu – wszystko fajnie, ale skąd na to wziąć?

Bardzo często marzymy o nowiutkich samochodach, które dopiero co zjechały z taśmy produkcyjnej i jesteśmy gotowi w każdej chwili wziąć w celu ich zakupu jakiś tani kredyt, jedynie zdrowy rozsądek naszej drugiej połówki powstrzymuje nas przed tym. Równie często zdarza się, że marzymy o samochodach starych. Być może od małego mieliśmy w swoim pokoju na ścianie powieszony plakat Forda Mustanga z 1967 roku, do którego wzdychaliśmy przed snem i który wyobrażaliśmy sobie stojący w naszym garażu. Kiedy na przykład pojawi się okazja sprowadzenia samochodu zza granicy w dobrym stanie, którego wystarczy jedynie przerejestrować i jeździć nim do woli, szybko udajemy się do banku bądź innej instytucji i bierzemy kredyt na oświadczenie. W ten sposób oszczędzamy sobie zbędnych formalności i gotówkę mamy na koncie błyskawicznie. Nie zwracając uwagi na to co myśli otoczenie, zajmujemy się sprowadzaniem auta i z niecierpliwością na nie oczekujemy. Kiedy wreszcie auto stoi już pod naszym domem, nie posiadamy się z radości.

Teraz przychodzi pora na pierwszą, wielką przejażdżkę z najbliższą rodziną na siedzeniu z tyłu. Mimo świadomości posiadanego kredytu, udało nam się zrealizować swoje marzenie.